Natalie sowy nie posiada. Niestety jej kot nie podziela hippisowskich marzeń o braku przemocy pośród stworzeń bożych a za swoją ulubioną przekąskę obrał sobie wszelkiego rodzaju ptakowate. Po cóż jednak jej własna, skoro dookoła tyle jest wspólnych, które też potrzebują miłości (i zajęcia)?