IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Richard Ewing

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Richard Ewing
Richard Ewing
Liczba postów : 10
Data przyłączenia : 02/01/2017

Richard Ewing Empty
PisanieTemat: Richard Ewing   Richard Ewing EmptyCzw Sty 05, 2017 7:00 pm





Richard Aled Patrick Ewing

Podstawowe informacje
Krew:
3/4

Dom:
Slytherin

Rok nauki:
VII

Pupil
puszczyk Bafomet

Skąd?:
Limerick

Data urodzenia:
29.02.1960

Różdżka:
13,5 cala, elastyczna, wiśnia, kieł widłowęża

Bogin:
Richard Ewing

Ain Eingarp:
Lord Voldemort podający mu drinki z palemką.

Wizerunek:
Dane Dehaan



Aparycja

Richard jest szatynem o niebieskich oczach. Nie należy zdecydowanie do osób umięśnionych - jest on raczej drobny, szczupły i niezbyt wysoki, mierząc zaledwie niewiele ponad pięć i pół stopy. Posiada dość nietuzinkowy typ urody - dla niektórych może być naprawdę przystojni, inni zaś będą szydzić i wyzywać. Jego karnacja jest raczej jasna, często można wręcz uznać to za niezdrowe, jak bardzo bywa blady.  Nie posiada zbyt wielu preferencji ubraniowych, jednakże jego stroje nie należą raczej do wyszukanych - preferuje prostotę, proste kroje, nieinwazyjne kolory. Nie nosi też raczej żadnych ozdób. Nie ma zbyt wielu znaków szczególnych chyba że za jeden z nich uznać całokształt jego aparycji. Dość często można zobaczyć go z podkrążonymi oczami. Ogólnie, w dwóch słowach: nic szczególnego.



Charakter

Na skali "ludzi i istot z którymi chcesz się zadawać", Rich zawisł gdzieś pomiędzy dementorem i akromantulą - to całkiem niezły opis jak na start, ba, niektórym tyle wystarczy do szczęścia. Najlepiej jest go unikać, przemawiać w jego obecności wyłącznie za pomocą szyfru oraz patrzyć w inną stronę, nie korzystając z mowy ciała. To ten typ gościa - typ który wykorzysta każdy strzępek informacji jaki dostanie, wypatrzy każdy drgający nerw, zinterpretuje każde nieroztropne mrugnięcie, a wszystko to w jednym celu - żeby komuś dołożyć, dogryźć, zgnoić. Tak, proszę państwa, oto wspaniały przykład homo krzywdziciela (mimo że jest mu bliżej do hetero) - sama istota rzeczy nie ma znaczenia, tak długo jak można sprawić by ktoś poczuł się gorzej, niezależnie od tego czy efekt będzie natychmiastowy, czy raczej dalekosiężny. Jak można się łatwo domyślić, nie jest on osobą prawdomówną - żyjąc według zasady "po trupach do celu" (gdzie trupy same w sobie mogą być celem), trudno się więc dziwić że kłamstwem posługuje się nie tylko biegle, ale również często i wyjątkowo chętnie. Nie należy też zdecydowanie do osób impulsywnych - wręcz przeciwnie, to raczej typ faceta który wszystko planuje, którego każdy ruch to tylko dalekosiężne posunięcie, pozbawione raczej dozy spontaniczności. Posiada również umiejętność trzymania emocji na wodzy. Bardzo ciężko jest go wyprowadzić z równowagi, można wręcz uznać go za ostoję spokoju, jednakże jeśli już komuś się to uda to najlepiej niech ucieka gdzie pieprz rośnie - bez swojego naturalnego opanowania może być dziki, nieprzewidywalny i pozbawiony jakichkolwiek zahamowań.
Można to już wywnioskować z poprzednich części opisu, jednakże warto to zaznaczyć dosadnie - Rich jest sadystą, lubującym się w zadawaniu bólu zarówno fizycznego jak i psychicznego - co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jest w tym jednak coś ukrytego, coś z czego sam nie zdaje sobie sprawy - prócz sadyzmu, drzemie w nim również całkiem sporo masochizmu, chociaż w życiu by się do tego nie przyznał sam przed sobą. Jednakże skoro już ustaliliśmy że jest okrutną, bezwzględną, dwulicową szują, może przejdźmy do tego jak wierny z niego przyjaciel. Otóż wcale. Pojęcie lojalności jest mu całkowicie obce, tak samo jak "kręgosłup moralny" czy "kodeks honorowy".
Zbliżając się do zakończenia warto jeszcze wspomnieć o paru innych, drobnych szczegółach. Ewing nie jest typem "szkolnego oprawcy" - to nie jest gość, obok którego wystarczy przejść na korytarzu żeby wiedzieć że jest gnidą. Wręcz przeciwnie - to ktoś, kto za Twoimi plecami, w wysublimowany sposób zniszczy Ci życie, jednocześnie uśmiechając się do Ciebie szeroko i pocieszając gdy tylko obrócisz się do niego przodem. Warto też dodać że jest dość ambitny, chociaż jego ambicje zmierzają raczej w złym kierunku. Trzeba też nadmienić, że pomimo tej nieprzyjemnej prezentacji stać go na ludzkie odruchy, poczucie humoru czy też coś na kształt przyjaźni lub pozornie bezinteresownej pomocy. Pozornie. Koniecznie podkreślić - pozornie. Zdecydowanie daleko mu do kogoś bezinteresownego, więc jeśli ktokolwiek z jego strony zaznał czegoś dobrego, może być pewien że to podstęp lub że Dick ma w tym jakiś ukryty cel. Wszystko robi dla zysku, choćby i zyskiem miał być głupi dług wdzięczności, co w sobie tylko znany sposób jakoś wykorzysta.
W ostatnich słowach wypadałoby jeszcze nadmienić że nie jest osobą stałą - potrafi zmienić swoje nastawienie o sto osiemdziesiąt stopni bez żadnych problemów moralnych, jeśli tylko jest mu to na rękę.



Historia

Niektórzy rodzą się w szpitalach, inni w domu, jeszcze inni w ciężkich warunkach polowych - a co jeśli los płata psikusa i "ciężkie warunki" to mało powiedziane? Tak było i z narodzinami Richarda - jego matka, jako walijska, seryjna morderczyni i trucicielka małego kalibru, trafiła do Azkabanu. Jej metoda była dość prosta - uwodziła mężczyzn zazwyczaj półkrwi, zapraszała ich do swego łoża po czym po odbytym stosunku mordowała w ten czy inny sposób. Tym razem jednak coś poszło nie tak, jej ofiara zdołała jej uciec, ba, nawet dał radę donieść i mieć się całkiem dobrze. Jednakże niedoszły nieboszczyk zdołał zrobić coś jeszcze - wypuścił swych małych pływaków, więc co za tym idzie znajdujemy się w tym oto punkcie. Kobieta w ciąży trafia do więzienia dla czarodziejów, a w jej ciele znajduje sie zapłodniony zarodek, który pomimo tego gdzie się znaleźli ani myślał by dać się poronić. Mimo że jego matka traciła zmysły, poród przeszedł powiedzmy bez zarzutów - jeśli tak to można nazwać oczywiście. Nie wgłębiając sie w szczegóły - matka Richarda została zabrana do Munga pilnowana przez cały czas porodu przez aurorów, zaś dziecko po narodzinach zostało przekazane ojcu który zgodził się je przygarnąć, nazwał je a także podarował swoje nazwisko. Jednakże czy dziecko narodzone pośród wysysających szczęście, niezdefiniowanych istot, może być w jakikolwiek sposób normalne? Nad tym już nikt sie nie zastanowił, a jak do tego równania doda się geny odziedziczone po jego (notabene czystej krwi, z dość restrykcyjnego rodu) mamusi, wychodzi że to nie mogło się udać. Z tym że nikt na to nie zwracał uwagi. Tak więc Richard, zwany przez wszystkich po prostu "Dickiem" (swoją drogą też sobie wymyślili) dorastał pozbawiony matki, z ojcem który nie do końca się do tego nadawał i preferował raczej bezstresowe wychowanie, rozpuszczanie i pozwalanie mu na dosłownie wszystko. Najlepsza metoda wychowawcza, zdecydowanie to był idealny pomysł.
Jego zdolności magiczne odnalazły się dość szybko - miał może sześć czy siedem lat, kiedy po raz pierwszy udało mu się użyć czarów - a raczej czary użyły się same, on był tylko narzędziem które przekazało je dalej. Było to wtedy gdy znęcał się nad bezpańskim psem, który w odwecie postanowił najwyraźniej poodgryzać dzieciakowi łapki. Nim malec się obejrzał, pies padł odrętwiony, a on sam mógł dokończyć radosne rzucanie w niego kamieniami. Oczywiście nie dostał za to żadnej kary, w końcu to tylko dziecko, on tylko się bawi. Jednakże zabawom małego irlandczyka nie było końca, a z czasem stawały się coraz mniej dziecięce, a coraz bardziej okrutne i niemoralne. Nim skończył jedenaście lat, nie tylko psy i koty włóczące się po ulicach były ofiarami wizji "dobrej zabawy" małego Richa, doszło nawet do napaści na rówieśników, które nie były aż tak niewinne. Jedna z nich zakończyła się dłuższym pobytem w szpitalu pewnego mugolskiego dziecka, a także interwencją Ministerstwa Magii, bowiem niekontrolowane czary młodego Ewinga wymknęły się spod kontroli. To najwyraźniej było przekroczenie granicy, bowiem Dick po raz pierwszy w swoim życiu dostał od swojego ojca to na co zasługiwał już od dawna - solidne, porządne lanie. Młodzieniec w końcu dostał odpowiedni bodziec, informację że za czynienie czegoś co ogólnie jest postrzegane jako złe, można dostać karę. Nauczyło go to tego że krzywdzenie innych jest nieodpowiednie, że nie powinno się tego robić...nie. To by było zbyt proste. Jedyna nauka jaką z tego wyniósł była taka, że niezależnie od tego jak paskudne rzeczy się robi, lepiej zadbać by nikt się o tym nie dowiedział. Z taką właśnie świadomością poszedł do Hogwartu - że choćby i znęcał się nad kimś, musi to robić dyskretnie. Tylko kilkukrotnie dostał szlaban za robienie krzywdy komuś innemu, więc chyba szło mu całkiem nieźle.
Nim pozostawi się tą historię samej sobie, warto jeszcze wspomnieć o jednym - w wakacje pomiędzy szóstą a siódmą klasą, ojciec Richarda "zniknął w tajemniczych okolicznościach" - nikt właściwie nie wie co się z nim stało, a jego jedyny spadkobierca zarzeka się że nie miał z tym nic wspólnego, nie było go wtedy w domu i absolutnie nie zauważył żeby ojciec zachowywał się jakoś inaczej niż zwykle. Kto wie jak było naprawdę.


Ciekawostki

♦ Koniec psot.
♦ Jego rodzina zwraca sie do niego "Dick" (tak, to jest skrót od jego imienia, whatever shall we do)
♦ Nie przepada za swoim odbiciem w lustrze.
♦ Pali.
♦ Nie znosi czekolady.




Ostatnio zmieniony przez Richard Ewing dnia Pią Sty 06, 2017 2:58 pm, w całości zmieniany 1 raz
Huncwot
Huncwot
Liczba postów : 362
Data przyłączenia : 27/11/2016

Richard Ewing Empty
PisanieTemat: Re: Richard Ewing   Richard Ewing EmptyPią Sty 06, 2017 2:04 pm

Postać specyficzna, ale czemu nie, Riddle też w końcu uczył się wcześniej w Hogwarcie.
Mam tylko jedno zastrzeżenie, co do tego porodu. Zmień może, że mimo wszystko, kobieta urodziła w Mungu/innym szpitalu, strzeżona przez aurorów, czy pracowników MM. Jak dla mnie, nikt nie pozwoliłyby rodzić, nawet przestępczyni, w takich warunkach. Nikt nie pozwoliłby, żeby niewinne dziecko cierpiało i pierwszy raz spojrzało na świat przez płaszcz dementora. Co nie zmienia faktu, że i tak wszystkie inne fakty zawarte w KP mogły odcisnąć na Ewingu wystarczające piętno.

Także jak dla mnie tylko ten jeden aspekt w historii do poprawy i będzie cacy.
Richard Ewing
Richard Ewing
Liczba postów : 10
Data przyłączenia : 02/01/2017

Richard Ewing Empty
PisanieTemat: Re: Richard Ewing   Richard Ewing EmptyPią Sty 06, 2017 2:58 pm

Poprawione.
Huncwot
Huncwot
Liczba postów : 362
Data przyłączenia : 27/11/2016

Richard Ewing Empty
PisanieTemat: Re: Richard Ewing   Richard Ewing EmptyPią Sty 06, 2017 2:59 pm

Akceptuję.
50 PR i 750 PN do rozdania.
Sponsored content

Richard Ewing Empty
PisanieTemat: Re: Richard Ewing   Richard Ewing Empty

 

Richard Ewing

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Richard Ewing
» Richard Ewing
» Richard Ewing
» Dick (Richard Ewing)

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Mapa Huncwotów :: 
Strefa postaci
 :: Karty postaci :: Uczniowie
-