IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Logan Wood

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Logan Wood
Logan Wood
Liczba postów : 3
Data przyłączenia : 21/12/2016

Logan Wood Empty
PisanieTemat: Logan Wood   Logan Wood EmptySro Gru 28, 2016 2:55 am





Logan Parkinson-Wood

Podstawowe informacje
Krew:
Półkrwi

Dom:
Gryffindor

Rok nauki:
VI

Pupil:
Kot Tod, rasy Maine Coon

Skąd?:
Liverpool, Anglia

Data urodzenia:
7 czerwca 1961

Różdżka:
12 i ¾ cala, sztywna, Wierzba, łuska Salamandry

Bogin:
Śmierć nieznanej mu osoby, z jego braku kompetencji

Ain Eingarp:
Jego podobizna na Czekoladowych Żabach za jakieś szczególne zasługi, choć jeszcze sam nie wie jakie

Wizerunek:
Miles Frank



Aparycja

Parkinson

Pierwsze, na co ktokolwiek będzie zwracał uwagę, to ciemne włosy, mocno zarysowana szczęka, mocno zarysowane brwii, sporadycznie-lekki zarost i oczy. Srebro, z zielono-miodowymi przebłyskami, które nie patrzą na drugiego człowieka z jawną nienawiścią, a neutralną obojętnością. Cierpliwe, spokojne i co najważniejsze, myślące. To właśnie oczy są atutem chłopaka, który poza nimi, nie wyróżnia się od reszty. Reszta twarzy nie jest wielce interesująca, choć jak powtarza jego matka-w każdym tkwi jakieś ukryte piękno, które wystarczy dostrzec, nawet w tak przeciętnej twarzy, jak jego.
Nikt nie zauważy go pośród tłumu, jeśli nie będzie szukać ciemnej burzy loków, która naturalnie dodaje mu kilku centymetrów, albowiem wzrostem również nie zachwyca. Nie jest to artystyczny zamysł syna hipiski, a jedynie natura, która ukształtowała jego urodę na tyle, by wstając z łóżka, nie musiał nakładać tony żelu na włosy. Swoją posturą nie zachwyca nikogo, kto lubi umięśnionych i przerośniętych nastolatków. Można nawet porównać go do wyglądu typowego mugola z sąsiedztwa, który nigdy nie życzy dobrego dnia nieznajomym, a jedynie obserwuje, wprawiając obserwowanego w niepokój.
Swoim ubiorem również nie wybija się na same szczyty mody. Przeważnie stara się wyglądać schludnie, w wolnym czasie rzucając na lekko umięśniony grzbiet mugolskie marynarki. Na swoje szczupłe biodra wrzuca to, co ma pod ręką, nie strojąc się zbytnio. Nigdy nie ubierał się na tyle wyzywająco, by samym wyglądem przyporządkować się do którejś z niszowych grup społecznych. Jednakże nieodłącznym elementem jego ubioru jest naszyjnik z nieśmiertelnikiem jego wuja.
Brak jakichkolwiek nacięć i śladów po ewentualnych wypadkach raczej nikogo nie powinien martwić, w końcu Logan to dość spokojny typ, co można zauważyć po samej jego zarówno przyciągającej, jak i odpychającej aparycji. Dlaczego odpychającej? Otóż aura, która otacza młodzieńca, jest na tyle nietuzinkowa, żeby wprawić drugą osobę w dość dziwny stan, wręcz nieokreślony. Sam Logan nie pokazuje światu swojej nieśmiałości, z daleka wydając się wręcz przebojowym czarodziejem, który nie boi się wyciągnąć w kierunku nieznajomego rękę w geście powitania.



Charakter

Logan Parkinson

Patrząc po samych pozorach, można pomyśleć, że Logan to nadzwyczaj spokojny chłopak i tak też jest, czasami. Przeważnie, nie stara się wychylać poza resztę szeregu, choć zdarza mu się chęć na zrobienie jakiegoś głupstwa i wystarczy tylko jedno słówko, które sprawiłoby, że jego psotne plany wejdą w życie. Nie jest siebie pewien, przynajmniej podczas rozmowy, dlatego zazwyczaj zachowuje milczenie, więcej się zastanawiając, niż działając, choć oczywiście nie tyczy się to sytuacji, w których należy szybko zareagować, czyt. odkleić Puszka Pigmejskiego od nosa właściciela. Zazwyczaj zachowuje obojętność w trakcie rozmowy, która zawsze przesiąknięta jest jego kąśliwymi uwagami, które stara się opanować. Całą swoją złośliwą stronę charakteru, która czasem wkrada się w jego słowa i zachowanie, uznaje za genetyczną spuściznę ze strony ojca, typowego Ślizgona. Jeśli już wkroczyć na temat jego korzeni, to warto wspomnieć, że jest to bardzo drażliwa tematyka, która potrafi doprowadzić go do czerwonej gorączki, a nawet mugolskich odzewów, tak mowa tu o walce na pięści, bo tak też Logan jest przyzwyczajony do rozwiązywania spraw, mimo wieloletniej nauki w Szkole Magii i Czarodziejstwa. Jego determinacja i agresywne zachowanie, momentami potrafi zaskoczyć nawet jego najbliższych, którzy raczej rzadko widzą go w tak skrajnym stanie. Brak przewidywalności w jego postawie to chyba najbardziej zaskakująca część jego osobowości, która z początku wydawałby się dość jałowa.
Nie ma on specjalnego rodzaju rozdzielania spraw zarówno tych istotnych, jak i błahych, bo każdy element z życia, jest dla niego czymś wielkim i składa się w całość. Zazwyczaj kieruje się ambicjami, twierdząc, że wszystko robi ku większym celom, których sam niestety nie potrafi określić, jednakże jedno w jego mniemaniu jest pewne, wszyscy zasługują na pomoc, nawet największe gnidy, jak przykładowo jego ojciec, choć nie w jego kwestii ocena kogoś chwalebnych i haniebnych czynów, dlatego potrafi oddać się każdej sprawie.
Patrząc na całą historię Logana, który przez matkę musiał nauczyć się samodzielności, natomiast przez ojca, odporności na jakiekolwiek wyzwiska (nie żeby mu się to zawsze udawało, bo jednak czasem słowa potrafią nieźle wbić nóż w serce) i wcale nie wyszedł na tym źle. Przez większość swojego dziecięcego życia starał się dostosować do sytuacji i otoczenia, w którym się znajdował, żeby później tylko pielęgnować swoją umiejętność przetrwania w szkole przepełnionej magią. Niestety brak jakiegokolwiek pierwiastka przynależności do któregoś z rodziców spowodował, że chłopak nie miał komu udowodnić swojej wartości, dlatego właśnie jego ambicje sięgnęły dalej, niż ktokolwiek mógł przypuszczać, sięgajac nawet do światowych pragnień.



Historia

Logan Parkinson-Wood

Lata sześćdziesiąte, wspaniały XX wiek, w którym sztuka optyczna sięgnęła wysokich lotów. Iris Wood, amerykańska wyzwolona mugolka, która, zanim jeszcze hipisi weszli w modę i stali się ogromną subkulturą, już wyznawała te ideały. Mieszkanka Kansas City, nie różniła się od innych urodą. Miała bujne, rude loki i miodowe oczy, które praktycznie cały czas były zamglone przez używki. Nie czuła żadnego strachu do świata, a wszystkie wojny brała za jedno wielkie głupstwo, bo przecież na świecie powinien być tylko pokój i miłość. Zwyczajna mugolka, która mogłaby być uznana za prostytutkę, która szanuje się na tyle, by nie pobierać od nikogo pieniędzy. Logan słuchając jej opowieści, nie raz zastanawiał się, czy kobieta kiedykolwiek sama siebie słyszała. Zdarzało mu się myśleć, że dopalacze zwyczajnie już zjadły jej mózg. Jednakże wszystko byłoby zbyt proste, gdyby nie sedno powodu jej uzależnienia, a była to sztuka. Specyficzna odmiana abstrakcjonizmu, która wprowadziła Iris w świat pełen dobroci i czystego piękna. W pokrętny sposób nazywała to miłością do bliźniego. Właśnie w ten sposób zaszła w ciążę, zwyczajnie dając się niemal zgwałcić bardzo nieciekawemu, pijanemu czarodziejowi.  Jego bajeczka na temat czarodziejskiego świata, a nawet samych czarodziejów, była niesamowita dla artystki. Niczym dziwnym jest to, że wzięła go za człowieka ze swojego ruchu miłości i pokoju, któremu towar wszedł trochę za dobrze.
Nie był to przelotny romans, ani nawet flirt, zwyczajna, wręcz zwierzęca potrzeba, którą oboje musieli zaspokoić i tak też się stało. Było to niedaleko miasta, do którego Iris w 1957 roku, przyjechała w celu odwiedzenia kuzynki. Poza odwiedzinami, miała zamiar poznać typowo Angielską muzykę ze swojego ‘nurtu’, dlatego wybrała się na koncert mugolskiego zespołu zwanego The Quarrymen. Dość nieciekawe, słynące z przemysłu miasto, tak przypadło Amerykance do gustu, że zamieszkała w rodzinnych stronach. Być może, gdyby nie jej szaleńcze wycieczki stopem do Londynu i szwendanie się po dziwacznych ulicach pod wpływem substancji psychoaktywnych, nie zaszłaby w ciążę, ale nie był to czas na rozpaczanie.
Na drugi dzień nic nie pamiętała, tak samo, jak Emerald Parkinson, który nie dość, że zbyt dużo wypił, to jeszcze zbłądził w trakcie teleportacji. Sprawa ucichła, bo przecież kobieta nie raz dawała się wykorzystać mężczyznom. Będąc pod ścisłą obserwacją kuzynki, przestała brać LSD i inne świństwa, a dziecko urodziła przedwcześnie, praktycznie od razu oddając je na wychowanie, do kuzynki. Nie minęło kilka lat, aż kuzynka Iris, również przeszła na stronę pokoju i miłości, praktycznie do drugi dzień zostawiając ośmioletniego Logana w domu. Być może to Liverpool tak wpłynął na kobietę albo zwyczajnie szła za ruchem, który wydawał się jej być najciekawszym. Mały Wood nigdy nie zrozumiał, o co tak naprawdę chodziło i dlaczego będąc sześciolatkiem, zostawał sam, praktycznie dzień w dzień. Po pewnym czasie podgrzewane jedzenie przestało być takie niedobre, a wszystkie nadzwyczajne rzeczy, które działy się w jego otoczeniu, wydawały się być jedynie wybrykiem jego bujnej wyobraźni. Dorastając w towarzystwie mugoli, nie siał żadnego postrachu, nie był również głównym dziwakiem (bo było kilku jeszcze większych od niego), zwyczajnie go unikano. Nie raz widział współczujące spojrzenia starszych kobiet, które szeptały między sobą o jego matce i ciotce, które podążając za hipisami, praktycznie wyprowadziły się z domu. Rutyna, w którą wpadał coraz głębiej, została przerwana w momencie, w którym dostał list z Hogwartu. Wtedy dopiero zaczęło się dziać! Okazało się, że jest czarodziejem i co lepsze, dostanie nowy dom! Jedynym problemem, było przywiązanie do tej klitki w szarym Liverpoolu. Lubił patrzeć przez okno i obserwować, jak płot goni chłopaków z jego klasy, którzy nazywali go 'dziwadło'. Nie chciał rezygnować z tego wszystkiego, choć przewracający się żołądek na myśl o tak wielkiej przygodzie, był wystarczającym uświadomieniem, że to naprawdę go interesuje, nowy etap! Nie był to jeden z jego snów, ale prawdziwy list z biletem!
W Hogwarcie zaczynał od nowa. Okazało się, że ojciec, o którym praktycznie nigdy nie słyszał, był czarodziejem i to nie byle jakim czarodziejem, ale drugim z kolei, do objęcia wielkiego dziedzictwa jakiegoś tam rodu Parkinsonów! Logan naprawdę zachwycał się Emeraldem Parkinsonem, do czasu, aż okazało się, że jest bękartem, niechcianym dzieckiem, które nawet nie ma prawa do korzystania z rodowego nazwiska. Z biegiem czasu, okazało się, że Wood nie jest jedynym bękartem wśród czarodziejów wielkich rodów. Być może myśl, a raczej braterstwo, o którym myślał za każdym razem, kiedy czytał, że dzieci szlachetnie urodzonych, z mugolami, są po prostu skreślane, jeśli nawet nie są wpisywane w ogromny Skorowidz Czystości Krwi. Wtedy cała ta magiczna otoczka, dotycząca jego ojca i jego pochodzenia zniknęła. Loganowi już wszystko było obojętne, czy mężczyzna został wydziedziczony, czy też nie, czy chce go zabić za to, że żyje i być może odebrał mu możliwość korzystania ze wszystkich dóbr Parkinsonów, zwyczajnie się odciął. Był to początek jego edukacji w Hogwarcie, kiedy cała ta przemiana osobowości zaistniała i być może, gdyby przydzielenie do konkretnego domu, było przeprowadzone po tym, czego chłopak się dowiedział, nie byłby w tym samym domu.


Ciekawostki

Logan Wood

♦ Już od małego brał udział w bójkach, co bardzo wpłynęło na jego fizyczne reakcje w świecie czarodziejów.
♦ Nigdy nie ufał żadnym wróżbą, dlatego nauka Wróżbiarstwa, a nawet sama Numerologia, zwyczajnie go męczyła.
♦ Dzięki wychowaniu się w mugolskim świecie, Mugoloznastwo wydało mu się zwyczajnym bełkotem, bo przecież umiejętność obsługi tostera to pestka.
♦ Nie jest muzycznie uzdolniony, chociaż słuch ma naprawdę dobry, w końcu wychował się na Beatlesach, The Who oraz Simon & Garfunkel, a także wielu innych klasykach, których winyle błąkają się po kątach ciotecznego mieszkania.
♦ Część z hipisowskich opinii i poglądów, mocno wpłynęło na jego osobowość i charakter.
♦ Nienawidzi używek, które niestety sam czasem również bierze, taka główna, rodzinna słabość.
♦ Na początku swojego pobytu w Hogwarcie bardzo fascynował się Historią Magii, żeby w tym szczególnym momencie, kiedy dowiedział się o swoim pochodzeniu, rzucić to wszystko w pieruny.
♦ Bardzo lubi jesień i śnieg, dwie pory roku, w których można zwyczajnie wypić coś ciepłego i zaszyć się w jakimkolwiek ocieplanym pomieszczeniu.
♦ Sam kupił sobie kota, który z nim jest od dobrych pięciu lat.
♦ Jego amortencja, to zapach kurzu z mugolskiego domu, ulubionych lukrecjowych cukierków i papierosowy zaduch, którym zawsze pachniało od matki, którą rzadko kiedy widywał.
♦ Nie jest wielkim fanem Quidditcha, aczkolwiek bardzo lubi ruch, dlatego często sam zmusza się do tej aktywności.
♦ Jeśli miałby patrzeć w swoją magiczną przyszłość, to chciałby zostać Magomedykiem.
♦ Ma obiekcje, jeśli chodzi o przekonania Lorda Voldemorta, aczkolwiek widzi w tym również trochę racji.
♦ W sumie to sam nie lubi mugoli, chociaż nie uważa ich za gorszą rasę, nie lubi ich z odporność na nadprzyrodzone zjawiska, tą nienawiść.
♦ Głównie interesuje się takimi dziedzinami magii jak: Starożytne Runy, Zielarstwo, Transmutacja, Zaklęcia i Uroki oraz Eliksiry, chociaż najbardziej ze wszystkiego, fascynuje go magia niewerbalna.
♦ Wszystkie pieniądze, które ma, pochodzą z budżetu dość zamożnych w mugolskim świecie dziadków.
Koniec psot



Ostatnio zmieniony przez Logan Wood dnia Czw Sty 05, 2017 1:09 am, w całości zmieniany 2 razy
Huncwot
Huncwot
Liczba postów : 362
Data przyłączenia : 27/11/2016

Logan Wood Empty
PisanieTemat: Re: Logan Wood   Logan Wood EmptySro Sty 04, 2017 11:34 pm

Cytat :
Dość nieciekawe, słynące z przemysłu miasto, tak przypadło amerykance do gustu, że zamieszkała w rodzinnych stronach.

Amerykance

Cytat :
Sprawa ucichła, bo przecież nie raz dawała się wykorzystać mężczyzną, jednakże moment, w którym jej brzuch przypominał balon, zorientowała się, że coś poszło inaczej niż zazwyczaj.

MężczyzNOM.
"...jednakże moment, w którym jej brzuch zaczął przypominać balon, uświadomił ją, że coś poszło inaczej niż zazwyczaj."

Cytat :
Nigdy nie ufał żadnym wróżbą, dlatego nauka Wróżbiarstwa, a nawet sama Numerologia, zwyczajnie go męczyła.

Wróżbom.

Układasz bardzo długie, skomplikowane zdania, które ciężko przeczytać na jednym wydechu. Jeśli to nie problem, postaraj je rozbić na kilka krótszych.

Poza tym, mam pytanie do tych tuneli. Moda na nie w Europie pojawiła się całkiem niedawno, wcześniej stanowiła ozdobę ciała rodem z plemion. Pozwolę Ci je posiadać, jeśli dodasz zdanie lub dwa na temat inspiracji. Wyprawa do plemienia Kongobongo i zrobienie sobie tych tuneli czy coś takiego.

Poza tym, brak większych obiekcji.
Logan Wood
Logan Wood
Liczba postów : 3
Data przyłączenia : 21/12/2016

Logan Wood Empty
PisanieTemat: Re: Logan Wood   Logan Wood EmptyCzw Sty 05, 2017 1:10 am

Korekta przeprowadzona.
Huncwot
Huncwot
Liczba postów : 362
Data przyłączenia : 27/11/2016

Logan Wood Empty
PisanieTemat: Re: Logan Wood   Logan Wood EmptyPią Sty 06, 2017 1:42 pm

Akceptuję i witaj w Gryffindorze.
50 PR i 750 PN do rozdania.
Sponsored content

Logan Wood Empty
PisanieTemat: Re: Logan Wood   Logan Wood Empty

 

Logan Wood

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Mapa Huncwotów :: 
Strefa postaci
 :: Karty postaci :: Uczniowie
-