IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Feliks Zolnerowich

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Feliks Zolnerowich
Feliks Zolnerowich
Liczba postów : 6
Data przyłączenia : 19/12/2016

Feliks Zolnerowich Empty
PisanieTemat: Feliks Zolnerowich   Feliks Zolnerowich EmptyWto Gru 20, 2016 8:43 pm





Feliks Valeri Zolnerowich

Podstawowe informacje
Krew:
półkrwi

Były dom:
Durmstrang

Zawód:
nauczyciel OPCM

Pupil
kotka Nadia

Skąd?:
Krasnojarsk, Rosja

Data urodzenia:
30.09.1932 r.

Różdżka:
średnio giętka, 11 cali, świerk, włókno z serca czarnego smoka hebrydzkiego, wykrzywiona przy rączce, wytwór Gregorowicza

Bogin:
on sam jako stary, zasuszony senior niezdolny do obrony

Ain Eingarp:
Feliks w klasie pełnej uczniów, z kobietą o ciemnych lokach tuż za nim, gdy stoi na katedrze

Wizerunek:
Robert Downey Jr.



Aparycja

Feliks jest jednym z tych mężczyzn, którzy nie imponują wzrostem – mierzy sobie niecałe 172cm , ale na wszelkie przytyki czy złośliwości na ten temat odpowiada szerokim uśmiechem i oświadczeniem, że jest „cudownie kompaktowy”. Waży może ciut za dużo do swojego wzrostu, ale większość tej dodatkowej wagi zajmują mięśnie wyrobione w trakcie regularnych ćwiczeń bokserskich. Na całym ciele posiada mnóstwo drobnych blizn – efekt ciężkiego życia niedaleko  Syberii oraz licznych bójek, w jakie wdawał się za młodu. Ubiera się w zależności od okazji – w domowym zaciszu królują wygodne dresy, pracując w banku zwykle biega w dżinsach i koszulce (w końcu i tak nie ogląda go nikt poza goblinami), a kiedy trzeba wyciągnie garnitur, odprasuje szatę i sprawnie zawiąże krawat. Pan Zolnerowich uśmiecha się często, toteż nie jest dziwnym, że w tym wieku na jego twarzy wyraźnie widać zmarszczki wywołane właśnie śmiechem. Krzaczaste brwi i wieczny zarost, z którego utrzymaniem bywa różnie, często sprawiają odpychające pierwsze wrażenie. Ciemnym włosom poświęca minimum uwagi – dokładnie tyle, by nie przypominały gniazda pijanego wróbla. Para brązowych oczu z zaciekawieniem obserwuje świat, ale stanowi też okna prosto w duszę Feliksa – choćby bardzo próbował je ukryć, emocje i tak odbijają się w nich z przerażającą jasnością. Duże, wiecznie ciepłe dłonie same rwą się do gestykulacji, gdy prowadzi ożywione dyskusje. Pod lewym obojczykiem ma wytatuowany kompas. 



Charakter

Szczery aż do bólu – w większości przypadków mówi dokładnie to, co myśli, nie przejmując się, że może zranić uczucia rozmówcy. Uważa, iż nawet najbardziej bolesna prawda jest lepsza niż kłamstwa, choć zdarza mu się w wyjątkowych przypadkach odchodzić od tej reguły i wykazywać się taktem, o jaki nikt by go nie podejrzewał. Pozornie wybitnie bezczelne indywiduum, które woli być uważane za chorobliwego egoistę niż istotę o ludzkich odruchach. Wydaje się, że posiada dużą pewność siebie, ale bywa z tym  różnie – gdyby chcieć naszkicować wykres obrazujący  romans Feliksa z tą kapryśną kochanką, bliższy byłby sinusoidzie niż linii prostej. Gdy mężczyzna znajdzie się między ludźmi lubi być w centrum uwagi, ale nie zabiega o nią w sposób chorobliwy. Mimo niewyparzonego języka, powszechną opinią pozostaje, że Zolnerowich jest człowiekiem o dużym uroku osobistym – łatwo się śmieje, nie przejmuje drobnostkami, potrafi porozmawiać z każdym. Ciężko jest go naprawdę zdenerwować, bo większość przytyków obraca w żart albo przeciwko temu, kto śmiał je wypowiedzieć. W dyskusjach oraz kontaktach wykazuje się asertywnością, zdecydowaniem i jeśli ktoś nie posiada równie mocnego, wykrystalizowanego charakteru, przejmuje dowodzenie. Zwykle nie robi tego jednak w sposób krzywdzący – ciekawi go zdanie innych i potrafi się do niego dostosować bez większych problemów, jeśli nie uzna, że czyjeś poglądy świadczą o podręcznikowym przykładzie skretynienia. Ceni sobie lojalność, spryt oraz oddanie bliskim sercu ideom, bo sam przejawia te cechy aż w nadmiarze. Pozostawiony zbyt długo z własnymi myślami wykazuje skłonności do melancholii i sięgania po butelkę wódki. Pali też wtedy zdecydowanie więcej niż zwykle, a nie robi mu większej różnicy, czy ma w ustach papierosa czy cygaro. Na pracy i pasjach skupia się w sposób absolutny, wyłączający go z pośpiechu istniejącego tuż obok świata. W swojej prywatnej, domowej przestrzeni zachowuje tzw. „artystyczny nieład”, który inni nazywają po prostu bałaganem, lub mniej elegancko burdelem. Choć posiada naturalny talent do czarnej magii, nie zrobiłby nikomu realnej, trwałej krzywdy dla własnej zachcianki – kiedyś było jednak inaczej i sumienie czasem lubi o sobie przypominać. Dyskusje o czystości krwi uważa za bezcelowe marnotrawienie czasu – ocenia ludzi i inne stworzenia rozumne po ich intelekcie i umiejętnościach, a nie pochodzeniu.



Historia

Feliks jest synem rosyjskiej czarownicy oraz przypadkowego żołnierza, którego oddział zatrzymał się na noc w Krasnojarsku. Choć jego imię oznacza „szczęśliwy”, chłopak nie miał łatwego życia. Z przyczyn oczywistych ojca nigdy nie poznał, matka zachorowała i zmarła, gdy ledwie skończył 5 lat i w ten sposób mały Feliks został pod opieką dziadka Valeriego. Dziadziuś nie był człowiekiem nadto sympatycznym ani wyrozumiałym – wychowywał wnuka twardą ręką, wpajając mu dyscyplinę, zmuszając do ciągłego pomyślunku i wypleniając wszelkie ślady lenistwa. Administracyjnie zmienił też jego nazwisko na Zolnerowich - „syn żołnierza”. Chyba nigdy nie wybaczył córce, że jej jedyny syn był owocem przypadkowego spotkania oraz chwili zapomnienia.  
Osiągając odpowiedni wiek, chłopak poszedł do Durmstrangu, po raz pierwszy zrywając się z krótkiej smyczy Valeriego. Często wdawał się w bójki, ale rekompensował to nauczycielom świetnymi wynikami w nauce – zawsze był ciekawy świata i nasiąkał informacjami jak gąbka. Szczególny talent wykazywał w kierunku czarnej magii, przyswajając ją sobie w sposób naturalny, zdawać by się mogło, że nie wkładał w to żadnego wysiłku. Przebywając między rówieśnikami z dala od dziadka, powoli wykształcał do nich zdrowsze podejście – na przestrzeni lat zawiązywał przyjaźnie, psocił, pomagał słabszym uczniom w nauce. Chyba właśnie wtedy zrodziła się w nim potrzeba przekazywania wiedzy, postanowił więc zrobić wszystko, by dołączyć do grona pedagogicznego Durmstrangu. Nie była to ścieżka łatwa ani szybka, ale dzięki wrodzonej ambicji i uporowi wreszcie dopiął swego.
Uczył długo, przez okres kilkunastu lat, z niegasnącą pasją wpajając nowym pokoleniom tajniki rzucania skutecznych zaklęć. Mógł powiedzieć, że czuł się naprawdę szczęśliwy – wszystko do czasu niefortunnego wypadku w pracowni, za jaki zapłaciła życiem uczennica uczęszczająca na dodatkowe zajęcia. Osoby, które znały szczegóły wydarzenia, nie obwiniały Feliksa za śmierć dziewczyny, ale  musiał zostać zwolniony ze stanowiska. 
Przez kilka miesięcy dryfował bez celu, często się upijając i rozpamiętując wydarzenie, które miało na nim odcisnąć trwałe piętno, aż jeden z jego ówczesnych przyjaciół powiedział dość. Zmusił Zolnerowicha do wzięcia się w garść i wspólnych podróży, w trakcie których uczyli się języków, łapali dorywcze zajęcia zapewniające dochód oraz poszerzali wiedzę magiczną o zdobycze innych kultur. Trwało to długo – na tyle, by mężczyzna zdążył ochłonąć i zatęsknić za stałością jaką dawał własny dom. Traf chciał, że przebywał wtedy w Londynie, a jedna z kolumn Proroka Codziennego informowała czytelników o niedawnym zgonie jednego z pracowników banku Gringotta. Posada łamacza klątw stała otworem i brzmiała na tyle interesująco, że Feliks odwiedził przybytek zarządzany przez gobliny, by dowiedzieć się czegoś więcej. Choć z początku podchodzono do niego w sposób niechętny z racji charakteru, wiedzą oraz umiejętnościami zdeklasował wszystkich pozostałych kandydatów na to stanowisko, zyskując sobie etat. I cóż – od 5 lat Londyn jest jego nowym domem.
A przynajmniej był dopóki tragiczny wypadek nie pozbawił Hogwartu nauczyciela Obrony Przed Czarną Magią – mimo jego przeszłości, Dumbledore dał Rosjaninowi szansę na powrót do kariery pedagoga.


Ciekawostki

♦ od czasu nieumyślnego spowodowania śmierci uczennicy ma duże trudności w wyczarowaniu patronusa,
♦ potrafi grać na pianinie i całkiem nieźle śpiewać – występuje czasem w  małych knajpkach,
♦ ma na swoim koncie trochę skomponowanych piosenek – zadziwiająco delikatnych i łzawych jak na kogoś o jego charakterze,
♦ trenuje boks,
♦ ma niesamowity talent do nauki języków – poza ojczystym rosyjskim potrafi też płynnie rozmawiać po angielsku, bułgarsku, francusku, japońsku, oraz (co ważne, gdy twoimi przełożonymi są gobliny) goblidegucku; ponadto szybko łapie słowa i podstawy wielu innych; twierdzi, że porozumie się absolutnie wszędzie,
♦ gdy rozmawia w obcym języku, prawie nie słychać jego rosyjskiego akcentu; staje się on wyraźniejszy, jeśli mężczyzną targają silne emocje lub aktualnie ma taki kaprys,
♦ szkicuje węglem – wcale udolnie, niezależnie od obiektu, choć najbardziej lubi wykonywać pejzaże i studia budynków,
♦ lubi zwierzęta i kiedyś miał w domu małe zoo – niestety absolutne skupienie, które wyłącza Feliksa z życia w niektórych momentach, doprowadziło do śmierci akwariowych rybek, doprowadzenia sowy do stanu przedzawałowego, a psa do histerii; oddał zwierzęta sąsiadom poza kotem, który nauczył się samodzielnie otwierać szafkę z jedzeniem i potrafi przetrwać bez większych problemów,
♦ zahartowany dorastaniem w trudnych warunkach rzadko choruje,
♦ różdżkę wykrzywił w jednej ze szkolnych bójek w czasach młodości i nigdy nie kupił nowej.

Koniec psot.


Huncwot
Huncwot
Liczba postów : 362
Data przyłączenia : 27/11/2016

Feliks Zolnerowich Empty
PisanieTemat: Re: Feliks Zolnerowich   Feliks Zolnerowich EmptySro Gru 21, 2016 7:31 pm

Akcept.

Na start - 73 galeony

Do rozdania w KR - 125 PR i 1025 PN
 

Feliks Zolnerowich

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Feliks Zolnerowich
» Feliks Zolnerowich

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Mapa Huncwotów :: 
Strefa postaci
 :: Karty postaci :: Dorośli
-